Bardziej prawdopodobne, że nie jesteśmy wyjątkowi
It's more likely we're not special
Es ist eher wahrscheinlich, dass wir nicht einzigartig sind
Autor | artist | Autor: Krzysztof Ślachciak (1983)
miejsce | place | Ort: Spectrum Galerie, Baumschulenweg 48, Frankfurt (Oder)
Nasi praprzodkowie, tak jak my współcześnie, obserwowali gwiazdy. Punkty, jakie tworzyły najjaśniejsze z nich, można było połączyć w wyobraźni w kształty, tak jak dziś dzieci rozwiązują zadania typu połącz kropki. Z czasem zauważyli, że kształty te nie pozostają w tych samych miejscach, ale wędrują po niebie. Ta wędrówka cyklicznie się powtarza i jest zsynchronizowana z etapami życia roślin, migracjami zwierząt, ciepłymi i zimnymi porami. Logicznym jest więc, że doszli do wniosku, że to wskazówki, które są umieszczone na niebie, aby wiedzieli, kiedy polować, jak uprawiać rośliny, kiedy robić zapasy na zimę. Byli więc ważni, mieszkali w centrum wszechświata, który ktoś im dał, a może nawet dla nich stworzył, aby mogli rządzić nim zgodnie z własnym interesem.
Istnieją szacunki, że prawdopodobieństwo ułożenia się praw fizyki w sposób pozwalający na powstanie wszechświata, który wykształci życie, są niewiarygodnie małe, zaledwie 1:10 podniesione do 229 potęgi. Może więc istnieje niewyobrażalna ilość wszechświatów, które nie były w stanie wykształcić materii, nie posiadają grawitacji lub nie płynie w nich czas. Czy w takim razie możemy wnioskować, że jesteśmy wyjątkowi?
Our ancestors observed the stars, just
like we do today. They combined the
brightest shining points and created figures in their imagination, just like children do today, when connecting dots with
lines. Over time, they noticed that these
figures did not stay in the same places,
but wandered across the sky. These movements are cyclically repeated and are
synchronized with plant growth, animal
migrations and seasonal changes. Therefore, it was only logical to conclude that
these figures were clues placed in the sky
to let people know when to hunt, when to
grow crops, and when to start preparing
for winter. They felt important, they lived
at the center of a universe that someone
had given to them, and maybe even created for them, so that they could govern it
according to their own interests.
It is estimated that the probability for the
existence of a universe where life exists
is incredibly small, just 1:10 raised to the
power of 229. Maybe an unimaginable
number of universes exists that have not
been able to form any matter, that have
no gravity, and no time. In that case, can
we conclude that we are unique?
Unsere Vorfahren haben genau wie wir heutigen Menschen die Sterne beobachtet. Die hellsten Punkte konnte man in der Vorstellung zu Figuren verbinden, so wie heute Kinder die Aufgabe lösen, Punkte mit Linien zu verbinden. Mit der Zeit fiel ihnen auf, dass die Figuren nicht an derselben Stelle blieben, sondern sich am Himmel bewegten. Diese Bewegung wiederholt sich zyklisch und steht in einer Verbindung mit Pflanzenwachstum, Tierwanderungen und dem Wechsel der Jahreszeiten. Es war folglich logisch, dass sie zu der Schlussfolgerung kamen, dass es sich bei diesen Himmelsfiguren um Hinweise handelte, die ihnen bedeuteten, wann sie jagen, Getreide anbauen oder Wintervorräte anlegen sollten. Sie fühlten sich wichtig und lebten im Zentrum des Universums, das sie von jemandem bekommen hatten, der es vielleicht sogar für sie erschaffen hatte, damit sie nach eigenem Gutdünken in ihm herrschen konnten.
Es gibt Schätzungen, dass die physikalische Wahrscheinlichkeit für die Entstehung eines Universums, das Leben ermöglicht, unglaublich gering ist, gerade mal 1:10 hoch 229. Vielleicht existiert also eine unvorstellbare Menge an Universen, die keine Materie bilden konnten, keine Gravitation haben und in denen keine Zeit vergeht. Können wir in diesem Fall davon ausgehen, dass wir einzigartig sind?