lAbiRynT 2018
Idee
Archiv
Ausstellungen
Programm
Organisatoren
Akademie
Bildbericht
Karte
19-21 Października Oktober
katalog
Katalog
...od dołu do góry czyli tak w niebie, jak i na ziemi
...von unten nach oben, also wie im Himmel, so auf Erden
Autorzy | Autoren: Marek Poźniak (1960), Janusz Tylman (1945)
Miejsce | Ort: Dolina Uradu | Tal bei Urad
Fotografi a to szczególne medium, ponieważ duża cześćobrazu jest tworem nie tyle artysty, co samego urządzenia.Podejmując dialog między prostą kamerą otworkową a cudemtechniki, jakim jest SONY RX100, próbujemy sprawdzić,która metoda opisania świata bliższa jest temu, comy dwaj pojmujemy jako mimesis. Okazuje się, że obie sądobre. Fotografi e otworkowe przekazują rzeczywistość ponałożeniu się na siebie naświetleń kolejnych dni. Nie rozpoznajemyjej jednak, gdyż nasz mózg nie jest w stanie zapisaćw pamięci tego, co działo się przez dłuższy okres. Paradoksalnie,podobnie jest z krótkim czasem naświetlania,kiedy „wydarty“, ale i zamrożony z naszej obserwacji jestułamek sekundy. W obu przypadkach powstają płaskie interpretacjetego, co przykuło naszą uwagę w układzie kartezjańskimi co przybiera ostateczną formę fotografi i żyjącejwłasnym życiem. Czy możemy to uznać za obiektywnyzapis rzeczywistości? Raczej nie. To jest tak, jak na pchlimtargu: szukamy i w końcu odzyskujemy coś, co zostałowcześniej stworzone. Ale samo szukanie właśnie ma sens:to, co widzimy, jest swoistym szyfrem do naszej wewnętrznejkomunikacji, a także do porozumienia z odbiorcą.
Marek Poźniak
Die Fotografi e ist ein besonderes Medium, bei dem derGroßteil des entstandenen Bildes weniger Werk des Künstlers,sondern vielmehr des Gerätes ist. Wir führen einenDialog zwischen einfacher Lochkamera und dem Wunderwerkder Technik, welches die SONY RX100 darstellt, wobeiwir untersuchen, welche Methode die Welt zu beschreibennäher dem ist, was wir beide unter mimesis verstehen.Beide scheinen gut zu sein. Lochfotografi en vermitteln dieRealität nach der Überlagerung von Belichtungen mehrererTage. Wir erkennen sie jedoch nicht, da unser Gehirnnicht im Stande ist, das im Gedächtnis niederzuschreiben,was über längere Zeit hinweg passiert ist. Paradoxerweiseist es ähnlich wie bei der kurzen Belichtungsdauer, wennaus unserer Observation heraus ein Bruchteil einer Sekunde„herausgerissen“ und eingefroren wird. In beiden Fällenentstehen fl ache Interpretationen dessen, was unsereAufmerksamkeit im kartesischen System geweckt hat undwas letztendlich die Form der Fotografi e mit Eigenlebenannimmt. Können wir das so akzeptieren als objektiveNiederschrift der Realität? Eher nicht. Es ist wie auf einemFlohmarkt: wir suchen und schließlich ergattern wir etwas,das zuvor geschaff en wurde. Aber die Suche selbst hatSinn: was wir sehen ist eine eigene Chiff re zu unserer innerenKommunikation und ebenso zur Verständigung mitdem Empfänger.
Marek Poźniak
Marek Poźniak
Janusz Tylman