lAbiRynT 2019
Idee
idea
18
19
20
X
katalog
Katalog
Catalog
Archiv
Archives
Ausstellungen
Exhibition
Programm
Program
Organisatoren
Organizers
Akademie
Academy
Bildbericht
Photorelation
Karte
Map
Poza horyzont
Hinter dem Horizont
Beyond the horizon
Kurator | curator: Jerzy Olek
autorzy | Autoren | authors: Štěpan Grygar (1955), Zsolt Gyenes (1962), Michael Kurzwelly (1963), Tohei Mano (1948), Bogusław Michnik (1945), Jürgen O. Olbrich (1955), Jerzy Olek (1943), Anna Panek-Kusz (1975), Marek Poźniak (1960), Tadeusz Sawa-Borysławski (1952), Berty Skuber (1941), Tobias Stengel (1959), Wojciech Sternak (1979), Zdeněk Stuchlik (1950), Yasu Suzuka (1947), Grzegorz Sztabiński (1946), Naoya Yoshikawa (1961)
miejsce | Ort | place: Galeria „Okno” | Galerie „Okno” im Słubicer Kulturhaus SMOK
Ciągle daleki
Każda wyprawa poza horyzont kończy się ujrzeniem horyzontu następnego: owego łuku widnokręgu, który fizycznie nie istnieje ani na lądzie, ani na morzu, stąd też wyprawa kończy się zobaczeniem jeszcze jednego horyzontu. Wędrowiec doskonale widzi styk dwóch sfer, ale zbliżyć się do niego na wyciągnięcie ręki nie jest w stanie. Milana Kundery to nie zniechęcało. W powieści Życie jest gdzie indziej napisał: „Nie ma nic piękniejszego niż chwile przed podróżą, chwile, gdy jutrzejszy horyzont przychodzi nas odwiedzić i dać nam swoje obietnice”. Słowem, wystarczy zmienić kierunek penetracji i zamiast „do”: do czegoś otulonego mgłą nieokreśloności, wędrować „od”, czyli w przeciwną stronę: ku sobie.
W umyśle obrazy nierealne w doświadczanej rzeczywistości stają się możliwe. Horyzonty myślenia są wszak nieograniczone i jako horyzonty właśnie okazują się osiągalne – o ile nieskrępowana stereotypami fantazja pozwoli pojawić się w imaginacji konkretnym formom.
Prawdziwy horyzont powstaje w efekcie przecięcia sfery niebieskiej na część widoczną i zasłoniętą przez Ziemię, zatem niedostępną widzeniu. Część zasłonięta gotowa jest swą przepastną otchłań udostępnić bujnej ludzkiej wyobraźni. Pozwala tym samym zachodzić w nieosiągalnej wzrokiem przestrzeni wymyślonym zjawiskom, które w realnym świecie w wielu wypadkach byłyby niemożliwe. Owa przestrzeń jest szeroko otwarta dla konceptualnych kreacji, aż po ich kres następujący po przekroczeniu horyzontu zdarzeń najbliższej czarnej dziury. Giną w niej
wówczas bezpowrotnie, zarówno wyimaginowane obiekty, jak i niemające wizualnego ekwiwalentu czyste idee.
W części przestrzeni, jaką nasza planeta zakrywa przed nienasyconym okiem, mogą zachodzić niezwykłe zjawiska. Niektóre z nich są niedostępne nie tylko postrzeżeniu, ale i wyobraźni. Jedyna możliwość ich przedstawienia zawarta jest w subiektywnej wizualizacji dokonywanej na wolnym od wszelkich konwencji obszarze sztuki. Ziemski horyzont w wydaniu artystycznym może mieć różne postaci. Jakie one będą, nie ma większego znaczenia, skoro i tak mają przeniknąć w wizualny niebyt po przekroczeniu horyzontu zdarzeń.
Istnieć, nie będąc widzianym – oto wyzwanie. Wszystko, co wpada w czarną otchłań, znika z pola widzenia. Wydostać się z niej nie sposób. Za to można się zatracić, balansując pomiędzy absolutnym horyzontem zdarzeń i horyzontem pozornym, mijając po drodze martwy horyzont. Trzeba jeszcze tylko sforsować horyzont izolowany, a wraz z nim dynamiczny, by znaleźć się w wolnej strefie sztuki – chłonnej i niezależnej. Sztuki myślowo osobnej. Czeka ją wprawdzie nieodwołalny koniec, ale zanim to nastąpi, ma szansę doświadczyć krótkotrwałego stanu wyzwolenia. Wówczas najbardziej istotne okazuje się zakreślone osobistym horyzontem dostępne aktowi kreacji otoczenie.
Jerzy Olek
Stets weit entfernt
Jede Expedition über den Horizont hinaus endet mit dem Anblick des nächsten Horizonts: jenes horizontalen Bogens, der physisch weder an Land noch auf dem Meer existiert, wodurch die Expedition mit dem Anblick eines weiteren Horizonts endet. Der Reisende sieht den Kontakt zweier Sphären sehr deutlich, ist aber nicht in der Lage, sich ihr mit seinen Fingerspitzen zu nähern. Milan Kundera ließ sich davon nicht entmutigen. In dem Roman Das Leben ist anderswo schrieb er: „Es gibt nichts Schöneres als die Momente vor der Reise, die Momente, in denen der Horizont von morgen uns besucht und uns seine Versprechen gibt. Mit einem Wort, es genügt, die Richtung der Durchdringung zu ändern und statt „hin zu“: zu etwas, das in einen Nebel der Unbestimmtheit gehüllt ist, „von“ zu wandern, d.h. in die entgegengesetzte Richtung: zu sich selbst. Im Kopf werden Bilder möglich, die in der erlebten Realität unmöglich sind. Denn die Horizonte des Denkens sind unbegrenzt, erweisen sich aber als Horizonte erreichbar, sofern die von Stereotypen unbeeinflusste Fantasie es bestimmten Formen erlaubt, im Vorstellungsvermögen zu erscheinen.
Ein echter Horizont entsteht, indem die Himmelssphäre zerlegt wird in einen sichtbaren und einen von der Erde verdeckten und somit der Sicht verborgenen Teil. Der verdeckte Teil ist bereit, seinen weiten Abgrund der üppigen menschlichen Fantasie zugänglich zu machen. So ermöglicht er, dass imaginäre Phänomene, die in der realen Welt in vielen Fällen unmöglich wären, im vom Blick unerreichbaren Raum auſtreten. Dieser Raum ist weit geöffnet für konzeptionelle Schöpfungen, bis zum jeweiligen Ende, wo sie den Horizont der Ereignisse des nächsten Schwarzen Loches überschreiten. Darin gehen sowohl imaginäre Objekte wie auch reine Ideen, die kein visuelles Äquivalent haben, unwiederbringlich unter.
In dem Teil des Weltraums, den unser Planet vor dem ungesättigten Auge versteckt, können ungewöhnliche Phänomene auſtreten. Einige von ihnen sind nicht nur für die Wahrnehmung, sondern auch für die Fantasie unzugänglich. Die einzige Möglichkeit ihrer Präsentation besteht in der subjektiven Visualisierung in einem von allen Konventionen befreiten Kunstfeld. Der irdische Horizont in einer künstlerischen Fassung kann verschiedene Formen annehmen. Wie sie sein werden spielt keine große Rolle, wenn sie sowieso nach dem Überschreiten des Horizonts der Ereignisse in das visuelle Nichts eindringen sollen.
Zu existieren, ohne gesehen zu werden, ist eine Herausforderung. Alles, was in den schwarzen Abgrund fällt, verschwindet aus dem Blickfeld. Da heraus zu kommen ist unmöglich. Aber man kann sich darin verlieren, zwischen dem absoluten Horizont der Ereignisse und dem scheinbaren Horizont zu balancieren und dabei einen toten Horizont zu passieren. Man muss noch einen isolierten sowie einen dynamischen Horizont überwinden, um sich in einer freien Zone von Kunst zu befinden, die absorbiert und unabhängig ist und die als Kunst mental getrennt ist. Wenngleich sie auf ihr unwiderrufliches Ende wartet, hat sie zuvor noch die Chance, einen kurzfristigen Zustand der Befreiung zu erleben. Dann erweist sich die Umgebung, die für den Akt der Schöpfung zur Verfügung steht und von einem persönlichen Horizont geprägt ist, als die wichtigste.
Jerzy Olek
Forever Far
Each trip beyond the horizon ends with the view of the next horizon – this bow of the visual field that does not exist, neither on land nor at sea, is why each trip ends with yet another view of the horizon. The wanderer sees exactly the touching point of two spheres but is utterly unable to get close to it. This didn’t discourage Milan Kundera. In his novel Life Is Elsewhere he writes: “There is nothing more beautiful than the moment before a trip, the moment when tomorrow’s horizon comes for a visit and gives away its promise.” With other words, just change your direction and don’t move “towards” something enclosed in a foggy maze, but away “from” it, into the opposite direction, i.e. towards yourself. In our minds unreal images and impossible experiences can come true. The horizons of imagination will always be unlimited and will show us that even limitless horizons are within our reach – provided that fantasy, unrestricted by stereotypes, allows for the imagination of concrete forms.
The real horizon effectively exists at the very verge of the visible blue sphere where it is obscured by Earth and therefore inaccessible to our view. To illuminate the abysmal depths of this invisible part we humans have our vivid imagination. It helps us enter invisible spaces and invent phenomena that would in many instances be impossible in the real world. These spaces are wide open to conceptual creativity until in the end, a black hole appears at the event horizon. Here everything comes to an end: imaginary objects as well as pure ideas that don’t have a visual component.
Within the space that our planet obscures to the insatiable eye, strange things can happen. Some of them are inaccessible not only to our scrutiny but also to our imagination. The only possible way of presenting them is subjective visualisation within the free field of art, liberated from all conventions. In the arts, Earth’s horizon can take on many different shapes. And it does not even matter which ones – as they vanish into nothingness aſter crossing the event horizon.
To exist without being seen – that is the challenge. Everything that drops into the black abyss disappears from the field of vision. No way of retrieving it. Instead you can loose yourself while balancing between the absolute event horizon and the apparent horizon, brushing passed the dead horizon. Remains only to overcome the isolated and dynamic horizons to get to the free realm of art – perceptive and independent. An art of individual thoughts. It too, will meet its end, but before that happens, there is a chance to experience a short moment of freedom. Yet in the meantime, most important are individually defined horizons of an environment open to creative acts.
Jerzy Olek
PL
DE
EN
Jerzy Olek, Zwid, 140 x 140 cm, 2019
Jerzy Olek, Figment, 140 x 140 cm, 2019
Michael Kurzwelly, Biała strefa, instalacja multimedialna
Michael Kurzwelly, The White Zone, multimedia installation
Bogusław Michnik, Przed i za horyzontem. Poliptyk. Fotografie zawartości twardego dysku podczas defragmentacji, 2019
Bogusław Michnik, In Front and Behind Horizon. Polyptych. Photographs
of defragmenting hard drive, 2019
Jürgen Olbrich, Niebo, 2019
Jürgen Olbrich, The Sky, 2019
Anna Panek-Kusz, 2019
Štěpan Grygar, bez nazwy, 2018
Štěpan Grygar, without title, 2018
Zsolt Gyenes, Sygnał, sztuka audiowizualna, 02:03 min., Full-HD, MP4, HiFi, 2019
Zsolt Gyenes, Signal, audiovisual work of art, 02:03 min., Full-HD, MP4, HiFi, 2019
Tohei Mano, Z Thetą SC # 4, fotografia
Tohei Mano, With Theta SC # 4, photograph
Marek Poźniak, Fragment rzeki Rio Tietê, obiekt: karton, złoto, glina, silikon
Marek Poźniak, A Fragment of the Rio Tietê River, object: cardboard, gold, clay, silicone
Tadeusz Sawa-Borysławski, Labirynt, 2019
Tadeusz Sawa-Borysławski, Labyrint, 2019
Berty Skuber, Petersberg, chiński tusz na składanej mapie turystycznej z papierowymi prostokątami na nieprzemakalnym płótnie, 65 x 83 cm, 2019
Berty Skuber, Petersberg, India ink on fold-up hiker’s map with paper rectangles mounted on waterproof linen, 65 x 83 cm, 2019
Tobias Stengel, ze zbioru Sudoku, 2019
Tobias Stengel, from Sudoku Sketchbook, 2019
Zdeněk Stuchlik, Czerwony znak, Triest, 2011
Zdeněk Stuchlik, Red sign, Triest, 2011
Grzegorz Sztabiński, Horyzont ściany, instalacja, 2019
Grzegorz Sztabiński, The wall’s horizon, installation, 2019
Naoya Yoshikawa, Dłonie, cyfrowy druk kolorowy, 30 x 100cm, 2019
Naoya Yoshikawa, Hands, digital inkjet print, 30 x 100cm, 2019
Wojciech Sternak, Flammariony, 3 prace z cyklu, media mieszane (przestrzenny obiekt fotograficzny, kallitypia, cyjanotypia, w ramie 40x50cm)
Wojciech Sternak, Flammarionen, 3 Arbeiten aus einer Serie, Mischtechnik (räumliches
Fotoobjekt, Kallitypie, Blaupause, 40x50cm Rahmen)
Yasu Suzuka, Nr 0551 Kashiwazaki, Niigata, Japonia, fotografia otworkowa na papierze awagami washi, 1992
Yasu Suzuka, Nr. 0551 Kashiwazaki, Niigata, Japan, pinhole photo on Awagami Washi paper, 1992